Młody i nie głupi
Mówi się, że młody przedsiębiorca zazwyczaj ma za mało doświadczenia, aby móc w pełni świadomie wypromować swoją markę. Doskonale o tym wiemy wszak wiele osób z naszej redakcji prowadzi swoje biznesy. Wiemy oczywiście, że doświadczenie to w biznesie rzecz najważniejsza, ale znamy kilka sposobów na osiągnięcie sukcesu bez konieczności inwestowania ogromnych sum pieniędzy. Młody niekoniecznie musi być głupi. Dowodem na to stwierdzenie niech będzie ten artykuł. Poniżej zobaczycie jak łatwo da się osiągnąć sukces. Postanowiliśmy każdy przykład sukcesu porównać finansowo. Zachęcamy do lektury.
Kasa i brak kasy
Młody przedsiębiorca zazwyczaj nie ma pieniędzy na reklamę, a jedynie na inwestycję. Starszy i doświadczony przedsiębiorca doskonale zna rynek i wie co robić, aby podnieść swoją sprzedaż. Mamy tutaj dwa światy, bo po jednej stronie stoi młody, niedoświadczony człowiek, a z drugiej pan, który z nie jednego pieca chleb jadł. Kto wygrywa tą batalię? Mogło by się wydawać, że starszy przedsiębiorca, ale nie koniecznie.
Starszy przedsiębiorca na pewno nie będzie szukał czegoś innowacyjnego. Pewnie wybierze telewizję, Internet albo wielkie billboardy w mieście. Młodszy kolega może odnieść taki sam sukces i to za mniejsze pieniądze. W jaki sposób zyskać zainteresowanie naszym produktem? Wystarczy wypuścić w stronę nieba balony helowe, które unosząc się nad miastem będą nie tylko wzbudzać zainteresowanie, ale reklama wydrukowana na materiale z pewnością przyciągnie uwagę wszystkich mieszkańców miasta. Koszt wynajęcie balona oraz stworzenia a nim reklamy wynosi maksymalnie 1000 złotych. Zazwyczaj emisja reklamy trwa jeden dzień. To podobnie jak w przypadku telewizji, gdzie jeden dzień reklamowy może kosztować nawet pół miliona złotych. Jako przykład zastosowania balonów z helem można podać firmę Hyundai. Koreański producent samochodów wynajął w Warszawie 3 ogromne balony helowe i wypuścił je nad miastem. Dzięki zastosowaniu wielu sztuczek reklamowych udało się w ciągu jednego miesiąca uzyskać dochód w wysokości 40% co jest ogromnym sukcesem. Firma Hyundai nie zainwestowała na swoją reklamę nawet miliona złotych, a zarobiła na niej prawie 10 milionów w ciągu jednego miesiąca. Firma Nissan wypuściła w tym samym czasie nowoczesny spot reklamowy za pół miliona złotych, ale zarobiła tylko 2.5 miliona złotych.
Nie konwencjonalizm i konwencjonalizm
Wiadomo, że osoby zamożne zazwyczaj wybierają konwencjonalne metody reklamy swojej firmy. Biedniejsi szukają czegoś nie konwencjonalnego. Mając ofertę przygotowaną do 10 000 osób, biznesmen z pewnością zdecyduje się na reklamę z wielką pompą. Co pozostaje młodemu przedsiębiorcy? Słodycze reklamowe. Cukierki reklamowe to nic innego jak zwykłe cukiereczki, ale owinięte w wydrukowane wcześniej papierki. Jeśli reklama na opakowaniu cukierka jest ciekawa, to każda osoba zacznie się jej przyglądać. W naszym kraju taki marketing jest jeszcze słabo rozwinięty, ale prawdopodobnie za dekadę to się zmieni. Koszt kilograma cukierków to zaledwie 20 złotych. W jednej paczce możemy znaleźć nawet 200 – 300 sztuk cukierków. Jeśli zakupimy ich 10 000, to pewnie wydamy nie więcej, niż 200 złotych. Konkluzja jest prosta. My za dostęp do 10 000 potencjalnych klientów wydaliśmy 200-300 złotych, zaś wielki przedsiębiorca zdecydowanie więcej. Spot reklamowy do 10 000 osób kosztuje zazwyczaj do 10 tysięcy złotych. Jak zatem się domyślacie, w każdej sferze marketingu jest miejsce na coś nie konwencjonalnego.
Co mogą słodycze?
Cukierki mają ogromną moc, ponieważ są słodkie i każdy je lubi. Ze statystyk wynika, że marketing w formie cukierków gwarantuje odrobienie wkładu na reklamę w ciągu jednego dnia. Cukierkowy marketing jest bardzo popularny w USA i już od ponad dekady większość młodych przedsiębiorców tylko tak szuka dla siebie klientów. Naszym zdaniem to doskonały sposób na reklamę, ponieważ podświadomie „przekupujemy” klienta. Może to się wydawać niemoralne, ale w biznesie nie ma miejsca na moralność.